poniedziałek, 4 lipca 2011

7 psychologicznych reguł działania w grupie

Większość naszego życia spędzamy w grupach – tworzymy je dla celów towarzyskich, żeby zarabiać pieniądze, walczyć, wymieniać informacje, dyskutować, uprawiać sporty, grać muzykę, czasem, żeby zmieniać świat.

Od kilku lat chętnie tworzymy grupy w mediach społecznościowych.

Mimo że grupy w serwisach społecznościowych są różne, można zauważyć w nich wiele psychologicznych zjawisk zadziwiająco podobnych.

Oto 7 popularnych badań psychologicznych pokazujących dynamikę zachowań i działań w grupie.

1. Grupy mogą powstać z niczego.

W naturze człowieka jest głęboko zakorzeniona potrzeba tworzenia grup i zespołowego działania. Grupy dają nam bardzo cenny dar, naszą społeczną tożsamość, dzięki której czujemy kim jesteśmy. Jesteś na Facebooku? Ja też.

To jak chętnie ludzie tworzą grupy pokazał Henri Tajfel w tzw. paradygmacie grupy minimalnej. W badaniu zasugerowano nieznanym sobie chłopcom, że są podzieleni na dwie grupy. Kierując się tym przeświadczeniem chłopcy lepiej traktowali kolegów, których podejrzewali o przynależność do swej grupy. Jak widać, grupowe zachowanie może ujawnić się także tam gdzie formalnie grupy... nie ma.

2. Obrzędy inicjacyjne podnoszą wartość grupy.

Aktywne grupy nie dopuszczają do siebie każdego za darmo: czasem jest to opłata pieniężna (wpisowe), czasem wkład intelektualny (publikacja książki), czasem osiągnięcie fizyczne (na przykład, rekord sportowy) – zazwyczaj towarzyszy temu jakiś akt inicjacyjny, bardziej lub mniej spektakularny (na przykład, założenie konta na Twitterze).

Aronson i Mills testowali wpływ rytuałów inicjacyjnych przez nakłanianie kobiet do lektury stron w książkach z pikantnymi opisami erotycznymi. Kobiety, które przeczytały te fragmenty, były oceniane wyżej od pozostałych. Tak więc, grupy nie tylko testują nowych członków, ale także chcą, żeby członkostwo w nich było doceniane.

3. Grupy rodzą konformizm.

Po wejściu do grupy i zaliczeniu inicjacji, trzeba poznać jej normy i zasady funkcjonowania. Grupowe normy mogą zmuszać członków do zmiany zachowania w niewyobrażalny sposób (na przykład, teraz możesz pisać co chcesz!).

Jedno z najsłynniejszych doświadczeń dokumentujących jak łatwo poddajemy się niepisanym regułom w grupie przeprowadził Solomon Asch. Psycholog prosił ochotników, aby jak najdokładniej przyjrzeli się trzem liniom (A, B, C) i zadecydowali, do której z nich najbardziej podobny jest odcinek X narysowany obok.

Trik polegał na tym, że Asch podstawił 7 osób, które w przekonaniu rzeczywistej osoby badanej były także ochotnikami, choć naprawdę byli to wynajęci aktorzy, którzy mieli kłamać o długości badanych linii. Żeby dopasować się do przeważającej opinii aż 76% osób zgodziło się choć raz z oceną, która zaprzeczała temu co naprawdę widzieli.

Po eksperymencie ludzie wymyślali niestworzone usprawiedliwienia chcąc wyjaśnić swoje zachowanie. Najczęściej mówili: "Tak wiele osób nie może się mylić". Może, może... Miliony mogą się mylić.

4. Poznaj granice tego, co wolno robić w grupie.

Grupowe normy są niezwykle silne: może się o tym przekonać każdy kto spróbuje je złamać.
Harold Garfinkel przeprowadził eksperyment, w którym poprosił nastolatki, żeby po powrocie do domu zachowywali się inaczej niż zwykle, na przykład, odzywali się tylko kiedy ktoś ich pyta, byli uprzejmi, pomocni i mili – ale nie dłużej niż kwadrans. Rodzice zamiast okazywać zachwyt byli rozzłoszczeni, oskarżali dzieci o egoizm i brak manier.

Złam zasady obowiązujące w grupie (także te niepisane) i szybko odczujesz jak gorzko to smakuje.

5. Praca zmienia człowieka.

Mimo że grupy mają swoje normy – zasady, które dotyczą wszystkich (na przykład, nikt nie pisze pod swoim prawdziwym nazwiskiem) – członkowie pełnią w nich różne role i funkcje związane z pozycją w zespole.

Najbardziej przejmującym doświadczeniem pokazującym jak szybko i głęboko role zmieniają ludzi był stanfordzki eksperyment więzienny.

Psychologowie umieścili młodych mężczyzn w zainscenizowanym więzieniu – część była więźniami, część strażnikami. Eksperyment zaplanowany na dwa tygodnie przerwano po 6 dniach, gdyż "strażnicy" wykazywali się okropnym okrucieństwem, a "więźniowie" ponurym posłuszeństwem.

Poczucie anonimowości i bezkarności jakie wyzwala Internet wyzwala czasem agresję i chęć zadawania zadawania bólu.

6. Liderzy zyskują zaufanie przez dopasowanie.

Status lidera jest najbardziej widoczną pozycją i funkcją w grupie. Ale skąd biorą się liderzy? Do niektórych grup trafiają z zewnątrz – w innych wspinają się po kolejnych szczeblach aż na sam szczyt.

Pouczające było badanie Ferenca Merei w węgierskim przedszkolu. Dzieci nie szły w ślady rówieśników, którzy proponowali nowe zabawy. Merei zauważył, że liderami zostawały dzieci, które początkowo dopasowały się do reszty i potem powoli inicjowały zachowania przejęte od dorosłych.

Liderzy początkowo dopasowują się do reszty i po zdobyciu zaufania grupy, próbują przejąć władzę. To potwierdzają także badania wśród dorosłych.

7. Grupy stymulują konkurencję.

Współpraca wśród członków grupy nie stanowi zwykle większego problemu, ale organizacja kooperacji pomiędzy grupami bywa koszmarnym wyzwaniem. Ludzie jako jednostki chętnie współpracują, ale w sytuacji "my i oni" stają się niespotykanie konfrontacyjni.

Żeby to udowodnić, Chester A. Insko analizował zachowanie uczestników popularnej gry "dylemat więźnia".

Badanie pokazało, że w grze prowadzonej indywidualnie ludzie zachowywali się ryzykownie przez 37% czasu, ale działając w trzyosobowej grupie ta liczba wzrosła do 54%. Ludzie szybko stają się nieufni wobec innych grup – nie mają zastrzeżeń do indywidualnych członków, ale nie wierzą grupie jako całości.

Jakie zachowania obserwujesz w swoim serwisie społecznościowym w Internecie? Jak duża jest Twoja grupa dyskusyjna? Jakie zmiany dostrzegasz? Napisz o tym w komentarzu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz