poniedziałek, 28 kwietnia 2014

Masz tylko jedną reputację

Dzisiaj "marketing szeptany" najsilniej działa w mediach społecznościowych. To, co się mówi o Tobie online wpływa na to, co i na jakim miejscu pojawia się w internetowych wyszukiwarkach.

Kiedy nowi klienci szukają produktu lub usługi wpisują interesujące ich hasło do Google i czytają artykuły, recenzje i komentarze na ten temat. Zaczynają oczywiście od tego, co zobaczą na pierwszej stronie wyników.

Pozytywne opinie, krytyczne analizy, sugestywne zdjęcia, atrakcyjne video... To wszystko jest ze sobą powiązane.

To samo dotyczy kryzysu. Nie można już myśleć w kategoriach tradycyjnego zarządzania sytuacją kryzysową. Dzisiaj rządzi to, co widać na pierwszej stronie wyników.

Dlatego mam pytanie.

wtorek, 15 kwietnia 2014

Jak pisać raporty z komunikacji w mediach społecznościowych

Za Tobą pierwszy miesiąc zarządzania komunikacją klienta w mediach społecznościowych. Czujesz, że to były udane cztery tygodnie. Odnotowałeś dużo komentarzy, mnożyły się udostępnienia Twoich wpisów i przybyło polubień.

Jest się czym pochwalić. Ale jak chcesz przekazać klientowi w przystępny sposób informacje z badania efektów?

Raport dla klienta powinien być rzeczowy i zrozumiały oraz musi pokazać wartość Twojej pracy. Nic nie dzieje się bez przyczyny. Nie byłoby tych efektów bez Twojej pracy, inwencji i zaangażowania.

W raporcie oprócz sukcesów należy także wskazać miejsca, które wymagają poprawy.

W naszych raportach jest dużo wykresów i ilustracji. Są też definicje fachowych terminów i najważniejsze dane.

wtorek, 1 kwietnia 2014

List otwarty do mediów społecznościowych

Drogie media społecznościowe!

Obawiam się, że nasza znajomość powoli się kończy. Odchodzę, bo co za dużo to niezdrowo...

Na początku wszystko układało się wyśmienicie (#wtomigraj)!

Oglądałem codziennie zdjęcia przyjaciół i znajomych, nagrania video psów bawiących się z kotami, zabawne przygody na wakacjach oraz z wypiekami na twarzy czytałem najnowsze wiadomości (#naobiadbyłakaszazryżem). Naprawdę pysznie się bawiłem :-)

I przyszło zmęczenie. To, co rozpoczęło się jako niewinna zabawa wkrótce zaczęło zabierać zbyt dużo cennego czasu (#właśniewybiłapółnoc).

Minęło pierwsze zauroczenie. Przyszła refleksja... Czy rzeczywiście muszę to wszystko wiedzieć?