Codziennie odbierasz kilka telefonów od dziennikarzy. Nazwiska niektórych nic Ci nie mówią. Jak sprawdzić czy dziennikarz jest naprawdę dziennikarzem?
Ludzie czasem kłamią i udają kogoś innego. Tą ułomność ludzkiej natury podsyca specyfika Internetu, gdzie łatwo podszyć się pod kogoś innego. Różne osoby podające się za dziennikarzy szukają informacji, aby je wykorzystać na forach/listach dyskusyjnych.
Wolność prasy nie oznacza swobodnego dostępu w każdej chwili do każdego pracownika firmy. Praktyk PR powinien standardowo sprawdzać czy dziennikarz jest rzeczywiście osobą, za którą się podaje. Dotyczy to oczywiście nowych kontaktów. Nikt przecież nie zagląda sąsiadowi do dowodu osobistego.
Udostępnienie dziennikarzowi kontaktu z najważniejszymi osobami w firmie musi być uzasadnione. Krótko mówiąc, jeżeli udzielenie wywiadu jest sprzeczne z interesami firmy, do takiej rozmowy nie powinno dojść.
Na szczęście jest kilka sprawdzonych sposobów chroniących przed kontaktem z *dziennikarzem_nie_dziennikarzem*.
1. Sprawdź czy temat rzeczywiście został zamówiony przez redakcję.
Wolni strzelcy (dziennikarze niezatrudnieni na etacie) często piszą artykuły kierując się wyłącznie swoim wyczuciem i nie wiedzą czy uda im zainteresować jakąkolwiek redakcję. Sami wymyślają temat i dobierają rozmówców. Skoro nie wiesz czy artykuł ujrzy światło dzienne, zgoda na rozmowę jest nieco nierozważna – strata czasu Twojego szefa i poczucie wykorzystania.
Bardzo często dziennikarz będzie utrzymywał, że temat został rzeczywiście zamówiony podczas, gdy był on tylko omówiony.
Aby chronić firmę przed marnowaniem czasu jej najważniejszych pracowników, należy także zapytać dziennikarza o ...
2. Nazwisko redaktora wydania.
Taka prośba rozwieje wszelkie wątpliwości. W odpowiedzi możesz spotkać się z trzema reakcjami:
a. Dziennikarz odmówi odpowiedzi argumentując, że to wewnętrzna sprawa redakcji. Takie zachowanie reportera musi prowadzić do odmowy kontaktu z rozmówcą.
b. Dziennikarz poda nazwiska kilku redaktorów sugerując, że konkretna decyzja w sprawie publikacji jeszcze nie zapadła. Dlatego wstrzymaj się z decyzją do chwili, kiedy będzie jasne, który konkretny wydawca zlecił temat.
c. Dziennikarz bez oporu poda nazwisko redaktora. To z kolei prowadzi do następnego kroku jakim jest ...
3. Telefon do redaktora wydania.
Postaraj się dotrzeć do najważniejszej osoby w redakcji, aby potwierdzić zlecenie tematu.
Większość redaktorów zrozumie tą ostrożność i albo potwierdzi zlecenie tematu lub nie. W każdej sytuacji będziesz mądrzejszy.
Co więcej, jeśli temat jest prawdziwy, taka rozmowa stworzy okazję do zapytania o ...
4. Więcej szczegółów.
Redaktor wie więcej od dziennikarza o temacie artykułu. On lepiej odpowie na pytania:
a. Jaki jest zakres tematu?
b. Dlaczego gazeta interesuje się tym tematem?
c. Z kim jeszcze będą przeprowadzone wywiady?
d. Kiedy artykuł będzie opublikowany?
e. Dlaczego redakcja chce rozmawiać z Twoją firmą?
Odpowiedzi na te pytania dadzą bezcenną wiedzę o tym czy warto zabierać głos i jak przygotować się do wywiadu.
Na koniec, taka rozmowa z redaktorem może prowadzić do prośby o ...
5. Przedstawienie oczekiwań i potrzeb dziennikarza na piśmie.
Poproś dziennikarza o sformułowanie na piśmie – na firmowym papierze gazety – zakresu opisywanego tematu i rodzaju pytań. Ten list możesz pokazać szefowi firmy.
Oczywiście żaden dziennikarz nie przekaże dokładnej listy wszystkich pytań, ale zawsze coś napisze – to coś jest lepsze od niczego.
Jak sprawdzasz czy osoba dzwoniąca z prośbą o wywiad lub wypowiedź dla mediów jest rzeczywiście dziennikarzem? Napisz o tym w komentarzu.
Każdy kryzys online zaczyna się lokalnie. Nie każdy kończy się globalnie. Tel. 77 441 40 14.
środa, 9 listopada 2011
Na pewno dzwoni dziennikarz?
Kategorie:
dziennikarz,
media,
wywiad
Ekspert zarządzania komunikacją kryzysową, konsultant public relations, trener medialny. Autor ponad 1,700 artykułów o PR, zarządzaniu ryzykiem i kryzysem, strategicznej komunikacji kryzysowej, komunikacji online, relacjach z mediami, wystąpieniach publicznych i pisaniu informacji prasowych. W poprzednim życiu poławiacz pereł. Nie lubi miejsca w samolocie daleko od wyjścia. Ulubiona książka: właśnie ją czyta :-)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz