Niektórzy fantazjują, że konsultant mediów społecznościowych łatwo zarabia duże pieniądze – nie wiedzą, że to jedno z najbardziej absorbujących i stresujących zajęć na świecie.
Honorarium jakie otrzymuje konsultant mediów społecznościowych – za godziny i wysiłek włożony w komunikację online – jest niskie w porównaniu do wielu innych profesji.
Oto 11 rzeczy, których nie lubi konsultant mediów społecznościowych:
1. Tempo pracy często zapiera dech w piersiach.
Twoja wiedza o mediach społecznościowych, kontakty i publikowane materiały szybko się starzeją – wszystko wymaga częstej i systematycznej aktualizacji. Jeśli wypadniesz z obiegu na miesiąc lub dwa, przez przypadek lub z własnej woli, przeoczysz kilka znaczących nowinek – nie jesteś już tak dobry jak wcześniej.
2. Duża konkurencja i brak metod weryfikacji kompetencji.
Każdy dorosły i każde dziecko z kontem na Facebooku może być dzisiaj "ekspertem" mediów społecznościowych. Bez względu na czas i wysiłek włożony w tworzenie warsztatu pracy, materiałów i prezentacji, zawsze będziesz musiał konkurować w przetargach z ekscytującą blondynką z 6-miesięcznym doświadczeniem lub "Strategicznym starszym doradcą klienta w mediach społecznościowych" w dużej agencji, która ma na Facebooku 21 znajomych.
3. Utrzymanie kontaktów w mediach społecznościowych zabiera czas.
Im większą zbudujesz sieć i im większą będziesz w niej prezentować aktywność, tym więcej ludzi zwróci się do Ciebie o poradę i pomoc. W skrzynce pocztowej znajdziesz coraz więcej listów, próśb o wywiady, ofert współpracy za cenę jednej kawy, zaproszeń na konferencje – słowem, więcej wszystkiego, dobrego i złego.
4. Erupcja egotyzmu.
Bycie niezależnym konsultantem mediów społecznościowych wymaga zbudowania mocnej "osobistej marki" – lub zawodowego superego. Agresywna autopromocja wyciąga z niektórych ludzi najgorsze cechy charakteru. Także media społecznościowe przyciągają narcystycznych ludzi z zaburzeniami osobowości. Zdarzyło mi się spotkać snobów, pozerów i szpanerów, którzy pewnie zgłosiliby się do programu "Mam talent", gdyby nie odkryli Facebooka i Twittera.
5. Sukces jest efemeryczny.
Dzisiaj możesz być największą gwiazdą mediów społecznościowych, publikującą codziennie dziesiątki komentarzy i nawiązującą setki kontaktów – ale sekundę po odejściu od komputera ludzie szybko zaczynają o Tobie zapominać. Wpadają w zachwyt nad nowym ekspertem, nową stroną WWW i nowym trendem.
6. Media społecznościowe są nieprzewidywalne.
Możesz udzielić najlepszej porady i zainwestować dowolną ilość czasu w przygotowanie kampanii online – a i tak czasem coś się nie uda. Grafik komputerowy może zagwarantować, że w ciągu dwóch tygodni przygotuje trzy propozycje logotypu, ale konsultant mediów społecznościowych NIE może dać gwarancji, że nawet najlepsze pomysły będą zaakceptowane przez społeczność online. Płynna i kapryśna natura użytkowników mediów społecznościowych jest źródłem niejednego bólu głowy i wielu dodatkowych godzin pracy kiedy coś nie "zaskoczy".
7. Niezapłacone godziny.
Media społecznościowe dostarczają dużo rozrywki kiedy korzystasz z nich dla własnej przyjemności, ale zupełnie inaczej to wygląda kiedy pracujesz dla klienta. Do 30-40 godzin poświęconych na realizację zadań z kontraktu, zwykle dodaję drugie tyle na pisanie artykułów, zarządzanie blogami, pomaganie przyjaciołom, śledzenie odsyłaczy na Twitterze.
8. Niektórzy oczekują wszechwiedzy.
Bez względu na Twój zasób wiedzy i doświadczenie klienci i tak zapytają o coś o czym nie masz bladego pojęcia. Jeżeli szczerze przyznasz się do tego, niektórzy stracą do Ciebie zaufanie i poszukają agencji, która twierdzi, że wie "wszystko".
9. Zabójcze godziny pracy.
Praca non-stop, także wieczorami, w weekendy, święta i o świcie jest na porządku dziennym – jeżeli oczywiście chcesz dotrzymać kroku największym gwiazdom Twittera i Facebooka. Jeśli natomiast pozostaniesz przy przyzwoitych godzinach pracy, ryzykujesz utratę konkurencyjnej przewagi, gdyż inni pracują dużo, dużo więcej.
10. Klienci chcą zobaczyć wyniki, nie strategię.
Teoretycznie, jako konsultant może zaproponować klientowi "doradztwo" lub poradę. Ale jeśli liczysz na miesięczne honorarium, klienci muszą widzieć wyniki. To z kolei wymaga pełnej i aktywnej współpracy klienta i gotowości do wprowadzenia zmian. Wielu niestety nie chce współpracować (o rekomendowanych zmianach nie wspomnę) – Paragraf 22 w czystej postaci.
11. Nigdy nie możesz spocząć na laurach.
Bez względu na sukcesy nigdy nie możesz pozwolić sobie na chwilę oddechu – nikt Ci nie zagwarantuje stałego dochodu. Jeżeli nie robisz wokół siebie wystarczającego szumu, ludzie o Tobie zapomną i konto bankowe zacznie topnieć. Jeżeli chętnie nawiązujesz kontakty, zawsze masz szansę na nowe zlecenia – ale dla niektórych typów osobowości taka gonitwa może na dłuższą metę okazać się męcząca.
Jakie są Twoje doświadczenia w doradztwie w mediach społecznościowych? Co lubisz i co Cię denerwuje? Napisz o tym w komentarzu.
Każdy kryzys online zaczyna się lokalnie. Nie każdy kończy się globalnie. Tel. 77 441 40 14.
wtorek, 27 września 2011
11 rzeczy, których nie lubi konsultant mediów społecznościowych
Kategorie:
ekspert,
komunikacja,
online
Ekspert zarządzania komunikacją kryzysową, konsultant public relations, trener medialny. Autor ponad 1,700 artykułów o PR, zarządzaniu ryzykiem i kryzysem, strategicznej komunikacji kryzysowej, komunikacji online, relacjach z mediami, wystąpieniach publicznych i pisaniu informacji prasowych. W poprzednim życiu poławiacz pereł. Nie lubi miejsca w samolocie daleko od wyjścia. Ulubiona książka: właśnie ją czyta :-)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz