To nie musiało się stać, ale jednak!
Wstałem nieco później i byłem spóźniony na poranny jogging. Wziąłem ze sobą telefon komórkowy, żeby w biegu sprawdzić najnowsze wpisy na Twitterze. Nie wolno?
Chyba biegłem za szybko albo źle postawiłem stopę. Poślizgnąłem się i jak to mówią absolwenci gleboznawstwa "zaliczyłem glebę". Rozbite kolano i obolały łokieć. Ach ten przebiegły Twitter!
Po powrocie do domu postanowiłem opisać sytuacje kiedy – moim zdaniem – nie należy korzystać z Twittera.
20 sytuacji kiedy lepiej nie umieszczać wpisów na Twitterze:
1. podczas pływania,
2. na fotelu u dentysty w czasie borowania zęba,
3. podczas ugniatania ciasta na pierogi,
4. w czasie prowadzenia samochodu,
5. w czasie zmieniania płyty w samochodowym odtwarzaczu,
6. podczas golenia,
7. w czasie rozmowy telefonicznej z dziennikarzem,
8. w kościele podczas spowiedzi,
9. w czasie bezsennej nocy,
10. podczas spaceru z psem, który "lubi pohasać",
11. w czasie obierania ziemniaków,
12. po wypaleniu 20. papierosa,
13. w sklepie w czasie płacenia w kasie,
14. u fryzjera podczas mycia włosów,
15. w trakcie udzielania wywiadu w telewizji,
16. podczas wchodzenia i schodzenia po schodach,
17. pod prysznicem,
18. podczas meczu w tenisa (nie dotyczy rozgrzewki),
19. w czasie operacji usunięcia wyrostka robaczkowego sposobem laparoskopowym,
20. na pierwszej randce.
Co proponujesz dodać do tej listy?
"Nie należy umieszczać wpisów na Twitterze lub Facebooku kiedy/podczas/w trakcie [dokończ zdanie] ____________".
Każdy kryzys online zaczyna się lokalnie. Nie każdy kończy się globalnie. Tel. 77 441 40 14.
czwartek, 30 czerwca 2011
20 sytuacji kiedy lepiej nie umieszczać wpisów na Twitterze
Kategorie:
facebook,
social media,
twitter
Ekspert zarządzania komunikacją kryzysową, konsultant public relations, trener medialny. Autor ponad 1,700 artykułów o PR, zarządzaniu ryzykiem i kryzysem, strategicznej komunikacji kryzysowej, komunikacji online, relacjach z mediami, wystąpieniach publicznych i pisaniu informacji prasowych. W poprzednim życiu poławiacz pereł. Nie lubi miejsca w samolocie daleko od wyjścia. Ulubiona książka: właśnie ją czyta :-)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
nie zgadzam się z punktami 6, 9 i 17 ;-) do 6 i 17 wystarczy wodoodporny telefon, a parę ciekawych na rynku jest - a 9 to jeden z lepszych sposobów, żeby się znudzić i usnąć ;>
OdpowiedzUsuńBTW - ciekawie piszesz, podoba mi się.
Dziękuję za uwagi. Pkt. 6 - chodzi o bezpieczeństwo pływaka, nie telefonu. Pkt. 9 - lepszy telefon do przyjaciela. Pkt. 17 - no to mamy pomysł na reklamę takiego modelu: dziewczyna pod prysznicem, smartfon i słodki twitter.
OdpowiedzUsuń