Embargo to zastrzeżenie autora informacji zakazujące publikacji przesłanej wiadomości przed wyznaczoną datą, godziną lub spełnieniem pewnego warunku (na przykład, rezygnacja ważnej osoby ze stanowiska).
Media z zasady honorują embargo, z wyjątkiem sytuacji kiedy otrzymują informację, której - ich zdaniem - nie wolno przetrzymywać. Jaka to informacja? Taka, która z miejsca trafia na pierwsze strony gazet, jest pokazywana w telewizji na paskach na dole ekranu i rozpoczyna wszystkie dzienniki radiowe.
Redakcje łamią czasem embargo przed przypadek (nieporozumienie w newsroomie) albo celowo (chęć wyprzedzenia konkurencji). Złamanie embarga traktowane jest jako poważne nadużycie zaufania.
W przypadku niedotrzymania zastrzeżonego warunku dziennikarz lub redakcja może spotkać się z odwetem w postaci, na przykład, odcięcia od ważnych informacji, stawiając się tym samym w mniej korzystnej wobec konkurencji sytuacji.
Złamanie embarga psuje relacje nie tylko z autorem informacji, ale także z mediami, które tego nie zrobiły. Inaczej rzecz ma się z blogerami, którzy nigdy nie pracowali w profesjonalnej redakcji i nie muszą czuć się zobligowani do przestrzegania reguł fair play.
W czasach Internetu warto przypomnieć, że koncepcja embarga opiera się na trzech podstawach:
1. Prawdziwa wiadomość.
Embargo powinno dotyczyć wiadomości, która jest rzeczywiście wartościową informacją, a nie tylko próbą budowania aury tajemniczości wokół drobnej sprawy.
2. Uzasadniony powód.
Embargo powinno mieć widoczny i zrozumiały powód. Takim powodem może być na przykład, dłuższy czas na przygotowanie się do napisania artykułu na trudny i skomplikowany temat (własna dokumentacja, dodatkowe wywiady, przygotowanie zdjęć).
3. Oferowane tylko zaufanemu dziennikarzowi/blogerowi.
Jaki ma sens wysyłanie informacji z embargiem dziennikarzom i/lub blogerom, z którymi nigdy wcześniej się nie kontaktowaliśmy? Jaką mamy pewność, że wstrzymają się z publikacją informacji? Embargo - jak dżentelmeńskie porozumienie lub umowa o zachowaniu poufności - to kontrakt dwustronny i trudno go narzucać osobie, która nie ma zamiaru go honorować.
Respektowania embarga można oczekiwać tylko od dziennikarzy i blogerów, którzy szanują profesjonalne standardy dziennikarstwa i do których mamy zaufanie. Dziennikarze i blogerzy wiedzą, że otrzymają z wyprzedzeniem wartościowe informacje, a my mamy pewność, że nie wykorzystają ich przed wyznaczonym terminem.
Specjalnie mówię o ludziach mediów jako grupie, gdyż embarga nie należy stosować wobec jednego dziennikarza lub blogera - embargo nigdy nie dotyczy tematu na wyłączność.
Embargo - pięć korzyści
Teoretycznie embargo ma służyć poprawie jakości i zwiększeniu komfortu pracy dziennikarzy, aby dać im więcej czasu na opracowanie tematu.
Oto pięć korzyści jakie daje embargo:
1. Media mają czas przygotować się organizacyjnie do obsługi wydarzenia. Zapoznanie się z przesłanymi materiałami pomoże telewizji ocenić techniczne i logistyczne wymagania oraz wybrać odpowiednich dziennikarzy. Media prasowe będą mieć więcej czasu na własną dokumentację tematu. Tygodniki zarezerwują miejsce na szpaltach.
2. Media mogą nagrać wywiady i zrobić zdjęcia (tzw. "surówkę") zaplanowane do emisji po wydarzeniu. Jeśli to możliwe, najlepiej nagrać jak najwięcej materiałów przed wydarzeniem. Zwiększa to zainteresowanie mediów przedsięwzięciem i daję większą swobodę rzecznikom prasowym w czasie samej imprezy. Ważne, żeby wszystkie wypowiedzi (wiem, że to trochę sztuczne) były w czasie przeszłym, gdyż ich emisja odbędzie się po imprezie.
3. Więcej mediów zainteresuje się wydarzeniem. Wysłanie materiałów prasowych z dużym wyprzedzeniem rozbudzi ciekawość i jeśli materiały okażą się interesujące, poszczególne redakcje mogą zacząć rywalizować ze sobą.
4. Redakcje krajowe będą mieć więcej czasu na zebranie materiałów. Jeżeli planujesz wydarzenie na skalę krajową, potrzebujesz więcej czasu na wysłanie materiałów prasowych i filmowych redakcjom w Warszawie. Czasem redaktorzy mogą poprosić o spersonalizowane wywiady związane tematycznie z ich profilem wydawniczym.
5. Poprawisz relacje z mediami. Reporterzy i redaktorzy lubią otrzymywać informacje z wyprzedzeniem, gdyż dzięki temu mogą lepiej zaplanować pracę. Media cenią sobie także równe traktowanie, szczególnie kiedy wszystkie materiały docierają do nich wcześnie i jednocześnie. W końcu, dziennikarze doceniają aktywnych praktyków public relations, którzy informują ich o ciekawych wydarzeniach.
Każdy kryzys online zaczyna się lokalnie. Nie każdy kończy się globalnie. Tel. 77 441 40 14.
czwartek, 21 października 2010
Embargo w czasach Internetu
Kategorie:
dziennikarz,
embargo,
online
Ekspert zarządzania komunikacją kryzysową, konsultant public relations, trener medialny. Autor ponad 1,700 artykułów o PR, zarządzaniu ryzykiem i kryzysem, strategicznej komunikacji kryzysowej, komunikacji online, relacjach z mediami, wystąpieniach publicznych i pisaniu informacji prasowych. W poprzednim życiu poławiacz pereł. Nie lubi miejsca w samolocie daleko od wyjścia. Ulubiona książka: właśnie ją czyta :-)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz