czwartek, 19 maja 2011

10 mitów o blogowaniu

Możesz blogować w przebraniu krasnala ogrodowego. Prawda czy mit?

Moim zdaniem to tylko część prawdy, bo możesz blogować także w peruce, piżamie i z maseczką odżywczą na twarzy.

W blogowaniu nieważne jak wyglądasz, co masz na sobie. I dobrze :-)

Jest taka grupa ludzi – nazywam ją Policją Blogerską – którzy uważają, że to właśnie oni mają patent na sekret prawdziwego blogowania. Nie mają.

Blog jest tylko narzędziem. Nie ma żadnych sztywnych zasad, żadnych przepisów, żadnych procedur.

Oto 10 mitów, którym najczęściej ulegają blogerzy i osoby, które myślą o założeniu bloga:

1. Muszę pisać codziennie.

Są tacy, którzy twierdzą, że bloger, który nie umieszcza każdego dnia jednego wpisu przestaje się liczyć. Dodają, że codzienne wpisy zwiększają popularność i liczbę odwiedzin na blogu.

Nigdy nie byłem fanem teorii, żeby pisać dla samego pisania. Uważam, że należy pisać kiedy ma się coś ciekawego do powiedzenia. Nie ilość, ale jakość wpisów tworzy wartość bloga.

2. Blog powinien mieć wąski profil tematyczny.

Blog powinien mieć jasny i szybko rozpoznawalny profil tematyczny. To nie podlega dyskusji. Ale jeśli ograniczysz się do wąskiej niszy, ryzykujesz, że blog nie będzie się rozwijać i nie będzie zdobywać nowych czytelników.

Blogowanie to daleka podróż i z czasem zaczniesz interesować się nowymi tematami, o których warto pisać. Twoi czytelnicy też uczą się nowych rzeczy i chcą się rozwijać razem z Tobą.

3. Wpisy nie powinny być ani za długie ani za krótkie.

Niektórzy przekonują, że wpisy powinny być krótkie, gdyż czytelnicy szybko się niecierpliwią. Inni tłumaczą, że krótkie wpisy nie mogą liczyć na wysokie pozycje w wyszukiwarkach lub nie są w stanie wyczerpać tematu.

Dla mnie długość wpisu nie ma absolutnie żadnego znaczenia. Jeżeli piszesz zajmująco, ludzie przeczytają wszystko – od 200 do 2,000 słów.

4. Liczba odwiedzin na blogu jest najlepszym pomiarem sukcesu.

Wielu blogerów ma obsesję na punkcie liczby odwiedzin na stronie. Jeśli sprzedajesz reklamy, rozumiem. Reklamodawcy chcą wiedzieć jaka jest popularność bloga. Ale dla mnie to marny sposób pomiaru sukcesu.

Bardziej interesuje mnie:

   a. jakość ruchu na blogu (kim są czytelnicy),

   b. ilość czasu spędzanego na blogu,

   c. liczba i jakość komentarzy czytelników oraz linki do zewnętrznych witryn WWW.

5. Unikaj autopromocji.

Niektórzy "guru mediów społecznościowych" dowodzą, że nie można pogodzić blogowania z autopromocją.

Nie zgadzam się. Każdy mądry i celny wpis jest reklamą autora.

Jeśli w każdym akapicie nie bombardujesz czytelników reklamami i promocjami, nie widzę niczego złego w dyskretnej i wyważonej promocji. Umieszczenie na dole artykułu (nie pomiędzy akapitami) odsyłacza do atrakcyjnej oferty powiązanej z treścią wpisu jest jak najbardziej na miejscu.

6. Po co blogować skoro można założyć stronę WWW.

Blogi mają kilka atutów nad witrynami WWW, szczególnie kiedy często aktualizujesz treść strony. Na blogach łatwo organizuje się chronologicznie informacje – wyszukiwarki lubią taką strukturę formowania i przechowywania treści.

Blogi ułatwiają interakcję z użytkownikami i pomagają budować internetowe społeczności.

7. Nieodpowiadanie na komentarze internautów jest oznaką lekceważenia.

Jedną z ważniejszych decyzji jaką podjąłem na początku pisania tego bloga było założenie, że będę odpowiadać tylko na wpisy, które wymagają mojego komentarza – czytelnicy nie odwiedzają tego bloga, żeby czytać komentarze pod tekstami, ale moje artykuły.

Nie trać czasu na niepotrzebne czynności tylko dlatego, że ktoś uważa, że masz to robić. Skup się na tym co naprawdę ważne: tylko ciekawe, rzeczowe i konkretne wpisy przyciągną więcej czytelników. Jeśli za każdym razem dasz z siebie wszystko, ci "prawdziwi" czytelnicy to docenią i będą wracać.

8. Moi klienci nie czytają blogów.

Słyszę to zdanie co najmniej raz w tygodniu od przedsiębiorców, którzy kompletnie nie rozumieją czym jest blog. Być może dzisiaj klienci nie czytają żadnego bloga lub nie mają ulubionego autora. Ale jeśli korzystają z wyszukiwarki Google lub Yahoo, jest prawdopodobne, że trafią na odsyłacz (link) do Twego bloga.

Blogi wysoko plasują się w wynikach wyszukiwarek. Jeżeli klienci korzystają z Internetu, masz szansę zwrócić na siebie uwagę dzięki wpisom na blogu.

9. Blogowanie jest niebezpieczne, bo ludzie mogą umieszczać pod wpisami negatywne komentarze.

Dzisiaj konsumenci mogą dać wyraz niezadowoleniu w wielu miejscach w Internecie: na własnym blogu, na liście dyskusyjnej, w serwisie społecznościowym. Gdybym mógł o tym decydować, wolałbym prowadzić taką konwersację na "swoim terenie" (czytaj: na moim blogu). Gotowość do rozmowy na trudne tematy dodaje Ci wiarygodności i pomaga zdobyć nowych zwolenników.

Ludzie oczekują od firm transparentności i autentyczności – blog jest znakomitym narzędziem, aby sprostać tym potrzebom.

10. Nie mogę blogować, bo nie umiem pisać.

Często słyszę to narzekanie także od ludzi, którzy są, na przykład, znakomitymi mówcami. Kiedy siadają przed klawiaturą komputera, sztywnieją im palce i zawiesza się "system operacyjny" ich szarych komórek. Wchodzą w fazę APT (czytaj: Autor Perfekcyjnych Tekstów). Jak rozpoznać APT? Autor pisze, redaguje, pisze, poprawia, pisze, redaguje, poprawia... bez końca.

Publikacja online jest bardziej dynamiczna od klasycznego druku. Nikt nie ma ambicji tworzenia jedynej mitycznej wersji tekstu, którą z zazdrością będą czytać laureaci literackiego Nobla. Inaczej niż w prasie, wszystko można poprawić i zaktualizować.

Jakim innym mitom ulegają blogerzy? Jakie to przynosi skutki? Napisz o tym w komentarzu.

1 komentarz:

  1. Całkiem dobry wpis, obala sporo mitów, które gdzieś krążą. Blogować może każdy. Wystarczy chcieć i być cierpliwym. Bo nawet Rzym zaczęto budować od stawiania kamienia na kamieniu.

    OdpowiedzUsuń